Świątynia Karnak
Egipt

TAJEMNICZY ŚWIAT FARAONÓW W EGIPSKIM LUKSORZE

Luksor to stolica starożytnego Egiptu, której zwiedzanie pozwoli, choć po części, zrozumieć tajemniczy świat faraonów. Luksor to potężne świątynie, grobowce, świat żywych i świat umarłych, setki lat zapomnienia i wolno płynący życiodajny Nil.
wejście do Świątyni Karnak
wejście do Świątyni Karnak

Pierwszym punktem programu w Luksorze będzie z pewnością Świątynia Karnak. Mimo, że przez wieki wydobywano kamień niegdyś użyty do budowy świątyń i wykorzystywano do budowy nowych domów to świątynia zachowała się w wyjątkowo dobrym stanie i wywiera potężne wrażenie. Stało się tak pewnie też dlatego, że większa część budowli pozostawała zasypana pustynnym piaskiem przez ok. 1000 lat. Z dzisiejszej perspektywy wiele liczb opisujących rozmach budowy jest trudnych do zrozumienia. Każdy kolejny – a było ich 30 –  faraon chciał dodać nowy, cenny element architektoniczny do kompleksu i trwało to tak ok. 2000 lat podczas których bywało, że „na budowie” pracowało nawet 80 000 robotników. Dzisiaj cały archeologiczny obszar obejmuje ponad 120 hektarów i uznaje się go za największe starożytne miejsce kultu religijnego na ziemi. To co trudno dostrzec i burzy nam możliwość pełnego cofnięcia się w czasie to brak kolorów. Świątynie niegdyś były pokryte jaskrawymi malowidłami. Dzisiaj, już tylko gdzieniegdzie (patrzcie na sufity) możemy dostrzec ich wyblakłe pozostałości.

Spacerując między posągami, oglądając wyryte na ścianach hieroglify i podnosząc głowę by ujrzeć kończące się szpiczasto obeliski staramy się zrozumieć świat, kiedy tą krainą rządzili faraonowie. Nil wylewał co roku nanosząc żyzne osady na pola. Faraonowie chcieli w uczciwy sposób zbierać podatki od swych poddanych. W Karnaku zobaczycie „nilomierz” – on określał jak wylał w danym roku Nil. Przy optymalnym zalaniu pól podatki były największe, gdy wody było za mało albo za dużo obciążenia zmniejszano. Nil, po zbudowaniu wielkiej tamy już nie wylewa, ale wciąż jest kluczowy dla Egipcjan – ponad 90% populacji kraju mieszka w jego delcie. Patrząc na wysokie obeliski możemy czuć się zaskoczeni. Mamy wrażenie, że gdzieś już taki obelisk widzieliśmy. Tak, to nie zwidy związane z upałem, bo przecież w samym centrum Paryża, na Placu Concorde stoi egipski obelisk. Anegdota głosi, że jeden z prezydentów Egiptu podarował Francji dwa starożytne, smukłe kamienne pomniki. Francja przyjęła jeden z nich odwdzięczając się przekazaniem zegarka Rolex hojnemu darczyńcy.

Odwiedzający świątynię Karnak szukają rzeźby skarabeusza. Nieco na uboczu, przy świętym jeziorze, stoi on na postumencie. Zgodnie z przekazywanymi z ust do ust wierzeniami siedmiokrotne obejście kamiennego owada pozwoli na spełnienie najskrytszego marzenia. Pamiętajmy: 7 razy, odwrotnie do ruchu wskazówek zegara i w całkowitym milczeniu.

kolumny Wielkiej Sali Hypostylowej
kolumny Wielkiej Sali Hypostylowej

Dla wielu największe wrażenie w kompleksie świątynnym wywiera las kolumn w jednej z sal. 134 potężne kolumny stoją jedna koło drugiej tworząc tzw. Wielką Salę Hypostylową. Niektóre z kolumn są zwieńczone kamiennymi, zamkniętymi pąkami papirusów, inne są w kształcie otwartego kielicha. Wiele z nich ma widoczne, wyrzeźbione hieroglifami teksty. Umiejętność odczytywanie hieroglifów zanikła na blisko dwa tysiące lat. Dopiero w 1822 roku, dzięki przełomowemu znalezisku, udało się zrozumieć, co pisali starożytni Egipcjanie. Kluczem do tajemnicy stała się kamienna tablica odkopana 23 lata wcześniej w delcie Nilu. Tam, ten sam tekst, był napisany w trzech językach. Dwa z nich współcześni rozumieli a trzeci właśnie był napisany hieroglifami. Mozolnie, krok po kroku, udało się zrozumieć zasady tworzenia języka i znaczenie poszczególnych znaków.

Hieroglify
Hieroglify

W czasach faraonów wszystko co znajdowało się w mieście na prawym brzegu rzeki należało do świata żywych a to co po lewej stronie było domeną zmarłych. By poznać ten drugi, ciekawy świat przeprawiam się łodzią na przeciwległy brzeg. Tam znajduje się słynna Dolina Królów,  skrywająca 62 groby faraonów i najważniejszych z jego świty. Dla Faraona życie po ziemskiej śmierci było równie istotne jak życie doczesne. Tuż po tym jak zostawał faraonem zlecał przygotowania do pogrzebu, wybierał miejsce spoczynku i za niedługo rozpoczynały się prace budowlane.

I tu można wspomnieć o zagadce grobu Tutanchamona. Nienaruszony grób odkrył w 1922 roku brytyjski archeolog. Jak to się stało, że wszystkie zgromadzone skarby przetrwały zawirowania dziejów i oparły się niebezpieczeństwu rabunków? Podaje się dwa powody. Po pierwsze Tutanchamon zmarł w bardzo młodym wieku (nie miał jeszcze 20 lat) i jego właściwy grobowiec nie był jeszcze gotowy. Pochowano go w grobie przygotowanym dla jednego z dostojników, co zmyliło rabusiów szukających grobu króla. Po drugie, ze względu na zbieg okoliczności, ten grób znajduje się pod drugim grobem. Nikt nie spodziewał się, że dwa różne groby mogą być tak blisko siebie, a szczególnie gdy w jednym z nich była pochowana tak prominentna osoba. Dziś grób młodego faraona jest pusty a wszystko co w nim znaleziono przeniesiono do Muzeum Egipskiego w Kairze. Niemniej jednak, choć pozbawiony wyposażenia, oddziałuje – tak jak i inne groby – na zwiedzających zachwycającymi malowidłami, ukazującymi podróż w zaświaty, wyposażenie i asystę pośmiertną.

Świątynia Hatszepsut
Świątynia Hatszepsut

Niedaleko Doliny Królów znajduje się Świątynia Hatszepsut. Kiedyś potężna i monumentalna była potem niszczona przez wieki. Mszcząc się za intrygi kobiety-faraona jej następcy chcieli zniszczyć jej dorobek, do dalszych zniszczeń przyłożyli się chrześcijanie, którzy urządzili w jej ruinach klasztor. Dziś, staraniem Polsko-Egipskiej Misji Archeologicznej, odzyskuje swój pierwotny kształt. Ciekawostką jest, że zbliżając się do świątyni, mijamy po drodze na wzgórzu budynek misji archeologicznej. Niektórzy sięgają po aparaty, gdyż rozmiarem tzw. Polski Pałac niewiele ustępuje dziełu stworzonemu przez Hatszepsut. Otaczając wzrokiem surowy, niegościnny pustynny krajobraz musimy pamiętać, że za czasów faraonów te tereny wyglądały inaczej. Wtedy, zamiast pustyni, dominowała pełna zwierząt, sawanna. Nad brzegiem rzeki pragnienie gasiły słonie i gazele, a po równinach biegały gepardy i lamparty.

Kolosy Memnona
Kolosy Memnona

Intensywny dzień kończymy zatrzymując się na chwilę przy Kolosach Memnona. To dwa wielkie 18 metrowe pomniki, mocno zerodowane, dają pojęcie jak wielką mogła być świątynia grobowa jednego z faraonów, gdyż to one stały u jej wejścia. Na przełomie minionej i naszej ery obszar ten nawiedziło trzęsienie ziemi i od tego czasu pojawiło się tajemnicze zjawisko akustyczne. Jeden z pomników zawsze o świcie wydawał dźwięki przypominające smutny śpiew czy zawodzenie. Łączono to z tajemniczymi, ukrytymi mocami drzemiącymi w kamiennej postaci. Dziś wiadomo, że na skutek zmian temperatur między nocą a dniem naprężający się kamień wydawał takie dźwięki. Od kiedy naprawiono uszkodzone fragmenty tajemny czas prysł i kolosy stoją w milczeniu.

Świątynia w Luksorze widziana z Nilu
Świątynia w Luksorze widziana z Nilu

Jeden dzień to stanowczo za mało by zobaczyć wszystkie zabytki Luksoru. Mnie nie starczyło czasu na Świątynię Luksorską a bardzo chciałem zobaczyć meczet postawiony na dachu dawnej świątyni…..Brzmi to niedorzecznie, ale kiedyś z piachu i gruzu  wystawał jedynie solidny, kamienny dach. Budowniczy meczetu, a było to w XIII wieku, uznali, że jest to wymarzony fundament pod nowobudowaną świątynię. Dziś, po odsłonięciu zakopanych fragmentów widzimy istne kuriozum; świątynia na dachu innej świątyni. Dodatkowo na pewno warto zobaczyć Muzeum Mumifikacji, Aleję Sfinksów, zwiedzić większą liczbę grobów królewskich,  spokojnie napatrzeć się na wolno płynący Nil z filiżanką kawy w ręku a wieczorem uczestniczyć w widowisku światło i dźwięk w Karnaku……

zaduma w świątyni
Zaduma w świątyni

Jako, że dość trudno porusza się po Egipcie na własną rękę mamy dwie możliwości dotarcia do Luksoru i odkrywania jego tajemnic. Wycieczkę do starożytnej stolicy Egiptu możemy połączyć z plażowaniem na wybrzeżu Morza Czerwonego. Niemal codziennie ruszają zorganizowane wycieczki z kurortów takich jak Hurghada czy Marsa Alam. Nieważne czy zdecydujemy się wykupić taką wycieczkę w lokalnym biurze podróży czy u rezydenta to zostaniemy odebrani o świcie z naszego hotelu, zrealizujemy ciekawy program, a wieczorem będziemy odstawieni pod bramę w naszym kurorcie. Na pewno ciekawszą, choć w Polsce wciąż mało popularną, formą odkrywania tajemnic Egiptu jest rejs po Nilu. Między Asuanem a Luksorem kursują potężne, kilkupiętrowe statki, które będą cumowały tam, skąd łatwo dostać się do kolejnych archeologicznych atrakcji. Jeśli wrócę by „dozwiedzać” Egipt to zrobię to tak by płynąć statkiem po Nilu.

Egipska feluka płynąca po Nilu
Egipska feluka płynąca po odnodze Nilu

Luksor dla Egipcjan jest tym czy dla Polaków Kraków; dawną stolicą i skarbnicą wiedzy o historii a jego zabytki pozwolą zrozumieć tajemniczy świat faraonów. Luksor, rozdzielony wielkim Nilem, z jego świątyniami i grobowcami jest ze wszech miar godny odwiedzenia.

Te wpisy mogą Ci się spodobać:
Brak wyników.