Toyota Prius Plug-in
e-Travel

TOYOTA PRIUS PLUG-IN – DUŻO ŁADNIEJSZA I TROCHĘ ELEKTRYCZNA

on
15 kwietnia 2019
Jakiś czas temu miałem możliwość testowania „zwykłego” Priusa Toyoty, a wrażenia opisałem tutaj. Z dużym zainteresowaniem zasiadłem za kierownicą wersji Plug-in. Ta ładna hybryda z możliwością ładowania baterii z gniazdka jest formalnie traktowana jako auto elektryczne, co daje jej pewne prawne przywileje i wprowadza ją do krainy motoryzacyjnej przyszłości.
Toyota Prius PHEV ma matrycowe światła LED

Toyota Prius PHEV ma matrycowe światła LED

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych wyróżnia 4 grupy pojazdów elektrycznych. Są to auta w pełni elektryczne BEV, czerpiące energię do poruszania się wyłącznie z prądu pobieranego z sieci, plus odzysk przy hamowaniu i ew. panel słoneczny na dachu. Druga grupa – na wyginięciu – to auta EREV, czyli elektryki z „range extenderami”. Prócz elektrycznego motoru mają mały silniczek spalinowy, który doprodukuje prądu, gdy bateria jest na wyczerpaniu. Trzecia grupa to auta wodorowe (FCEV) z energią elektryczną produkowaną w wyniku reakcji chemicznej wodoru łączącego się z tlenem. Ogniwa paliwowe to prawdopodobnie przyszłość napędów elektrycznych. Ostatnia grupa – PHEV – to auta spalinowe połączone z elementami auta elektrycznego. Dlaczego w takiej kolejności? Hmm….na prądzie takie auto przejedzie kilkanaście, może kilkadziesiąt kilometrów, a kolejne setki kilometrów to już tylko jazda ze spalinami. Mimo, że Toyota cierpi nie mając reprezentanta w najważniejszej grupie BEV to jako nieliczna oferuje produkcyjne auto na wodór, którym jest promowany model Mirai. Prius należy do dość licznej grupy aut PHEV łączących dwa światy; odchodzący i ten przed nami. Czas pokaże na ile etykietka PHEV spowoduje większe zainteresowanie ze względu na wsparcie z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, ograniczenia  w Strefach Czystego Transportu oraz konieczność przesiadania się przez gminy na czystsze pojazdy.

Nadwozie Priusa byłoby jeszcze łądniejszy gdyby zrezygnować z pionowych akcentów

Nadwozie Priusa byłoby jeszcze łądniejszy gdyby zrezygnować z pionowych akcentów

Czy zasięg 50 km na silniku elektrycznym w Toyocie jest wystarczający? Przez tydzień jeździłem głównie po mieście. I głównie na prądzie. Statystycznie 90% miejskiej populacji nie przejedzie dziennie więcej niż 60 km. Jeżeli operujemy odpowiednio pedałem przyspieszania, silnik spalinowy nie będzie się załączał i zda się być zbędny. Baterię o pojemności 8,8 kWh ładujemy do pełna w około 3,5 godziny przy użyciu zwykłego gniazdka elektrycznego. Jak w prawdziwym elektryku mamy możliwość zdalnego ustawiania temperatury wnętrza pojazdu. Możemy je ogrzewać lub schładzać gdy auto jest podłączone do sieci. Nie tracimy w ten sposób cennego zasięgu.

Ładowanie przy sklepach Decathlon jest obecnie darmowe

Ładowanie przy sklepach Decathlon jest obecnie darmowe

Hybryda plug-in może być na co dzień w mieście samochodem elektrycznym ale w dłuższym podróżach zmienia się w oszczędnego, hybrydowego „benzyniaka”. Oczywiście tak długo jak mamy prąd w bateriach to możemy jechać całkiem bezemisyjnie i to nawet z prędkością 135 km/h.

Niektóre elementy wnętrza Toyoty Prius wyglądają futurystycznie

Niektóre elementy wnętrza Toyoty Prius wyglądają futurystycznie

Samochód jest przestronny i komfortowy. Nadwozie ma 4,6 metra długości i 1,8 metra szerokości  i jest bardzo sztywne. Toyota twierdzi, że nawet o 60 procent sztywniejsze niż w poprzedniku. Niestety samochód jest tylko 4 miejscowy. Przy zwiększonej masie związanej z podwójnym układem napędowym nie można było homologować auta na 5 osób bo przekroczono by dopuszczalną masę całkowitą. Może i lepiej, że pomieści tylko 4 osoby bo i tak nie zmieściłby się bagaż dla nich ze względu na mały (niewiele ponad 3oo litrów) bagażnik. Jego przestrzeń jest długa ale niesamowicie płaska.

Toyota Prius Plug-in jest autem dla 4 osób

Toyota Prius Plug-in jest autem dla 4 osób

Nadwozie zdecydowanie wyładniało. Byłoby naprawdę piękne gdyby zrezygnowano z pionowych elementów stylistycznych, a skupiono się na tych poszerzających i wysmuklających sylwetkę, czyli poziomych. Auto ma charakterystyczne przetłoczenie oraz zintegrowany z pokrywą bagażnika spojler.  Samochód można także zamówić z panelami słonecznymi na dachu. Jest to raczej stylistyczna demonstracja elektromobilności i zaawansowania technicznego bo realny zasięg dzięki energii ze słońca zwiększy się tylko o ok. 5 km. Matrycowe LED-owe reflektory są rzucającym się w oczy elementem przodu nadwozia. Aż chce się z nich korzystać ale pojawia się tu pewna wada związane z funkcjonowaniem adaptacyjnych świateł drogowych, które reagują zbyt wolno i irytują kierowców jadących z przeciwka. Często mrugają długimi by zmusić nas do zmiany ustawienia świateł.

Toyota Prius przed pałacem w Sannikach

Toyota Prius przed pałacem w Sannikach

 Toyota Prius to auto kompletne w swojej klasie hybryd plug in. Jeśli zaakceptuje się, że możemy podróżować maksymalnie w 4 osoby to potem są już same plusy. Zasięg na prądzie, komfort podróżowania, szybkość ładowania, sprawność współpracy obu układów, a nawet wygląd będzie nas zachęcał do zwrócenia się w kierunku tego Japończyka.

TAGS
Krzysztof Kowalski
Warszawa, Polska

Kocham podróżować. Odwiedziłem jakieś 100 ciekawych regionów w ponad 60 krajach, na 6 kontynentach. Jeżeli też kochasz podróże, nie lubisz niepotrzebnie wydawać pieniędzy ale mieć możliwość umyć się chociaż raz dziennie, zawsze mieć dobre value for money i chcieć zobaczyć więcej i poczuć intensywniej to ten blog jest właśnie dla Ciebie! Kontakt: kowalski@justKowalski.pl

Polub mnie na Facebooku!
>