Nissan Ariya
Austria e-Travel

NISSAN ARIYA –  KOMFORT DŁUGICH PODRÓŻY

on
21 października 2023

Oczekiwania były olbrzymie, gdy prezentowano Nissan ARIYA. Niby inny segment, ale jednak wysoko poprzeczkę ustawił jemu Nissan Leaf; auto, które wiele lat było najlepiej sprzedającym się „elektrykiem” na świecie. ARIYĘ przetestowaliśmy w wymagających warunkach – wysokie letnie temperatury, długie przejazdy autostradami i kręte alpejskie drogi austriackiej Karyntii.

W pełni elektryczny Nissan ARIYA został zaprojektowany w stylu ponadczasowego japońskiego futuryzmu, który wydaje się być nowym kanonem stylistycznym marki. Faktycznie, przestronny japoński crossover zyskał niepowtarzalny charakter wyrażony w wyrazisty i nowoczesny sposób. W aucie odczuwa się podporządkowanie zasadom minimalizmu.

Duży akumulator i duży zasięg - Nissan Ariya nadaje się na długie trasy

Duży akumulator i duży zasięg – Nissan Ariya nadaje się na długie trasy

Prócz futurystycznego designu zauważa się elementy, które wprowadzają ten pojazd do segmentu „premium”. Dysze spryskiwaczy nie burzą linii maski ani zewnętrznego podszybia, gdyż są zintegrowane z wycieraczkami. Olbrzymi moduł podłokietnika, znajdujący się między przednimi siedzeniami przesuwa się elektrycznie o ok.20cm tworząc prawdziwy efekt „wow”. Środkowy schowek otwierany jest także elektrycznie, a silniczki wspomagają w optymalnym ustawieniu kierownicy w dwóch płaszczyznach.

Niestety, konsekwentna dbałość o niezaburzone linie i futurystyczną formę powoduje, że cierpi na tym funkcjonalność. Schowek przed pasażerem jest bardzo mały, a podłoga między pasażerami niemal płaska. Potęguje to wrażenie przestronności, ale jeżeli pasażer postawi coś przy swoich nogach to ten przedmiot łatwo może się przemieścić w przestrzeń, gdzie są umieszczone pedały.

Przy tak konsekwentnym budowaniu wnętrza premium dziwi, że lokalizacji głośników „Bose” nie sygnalizują elegancko wyglądające metalowe siateczki. Producentowi wystarczyło, że umieścił je za prostymi, ażurowymi panelami, grubego czarnego plastiku.

Design to bardzo mocna strona japońskiego "elektryka" Nissana

Design to bardzo mocna strona japońskiego „elektryka” Nissana

Uznanie należy się za wyposażenie foteli w wiele udogodnień. Funkcja wentylacji – bardzo przydatna w upalne dni – jest trójstopniowa. Także 3 gradacje ma funkcja ogrzewania foteli. Bardzo dobrze sprawdzała się elektryczna możliwość regulacji podparcia lędźwiowego – płynnie w 4ch kierunkach. Ustawienia mogą zostać zapisane w profilach użytkowników, co jest przydatne szczególnie w sytuacji, gdy z samochodu korzysta kilka osób. Pasażerowie tylnych siedzeń mogą podgrzewać swoje krańcowe siedzenia. Jeżeli dodamy do tego przestronność wnętrza to okazuje się, że na długich, autostradowych przejazdach pasażerowie z przodu mogą wygodnie rozprostować nogi, a ci podróżujący z tyłu nawet założyć nogę na nogę, co świadczy dobitnie o ponadstandardowej ilości miejsca.

Niestety trzeba dodać, że fotele dysponowały bardzo ograniczonym podparciem bocznym, co w połączeniu z dużymi przechyłami nadwozia powodowało, że kierowca nie miał dobrego wyczucia pojazdu. Nissan twierdzi, że wykonał ogrom pracy, by klienci europejscy odczuwali większą reaktywność układu kierowniczego i lepszą stabilność pojazdu przy wyższych prędkościach. W wersjach modelu ARIYA przeznaczonych na Europę zwiększono więc siłę tłumienia amortyzatorów oraz zmodyfikowano stabilizatory i charakterystykę sprężyn, aby ograniczyć przechyły. Z jakichś powodów tych prac nie doprowadzono do końca i auto prowadzi się po „amerykańsku”. Przechyły nadwozia tym bardziej dziwią, że przecież immanentną cechą nowoczesnych aut elektrycznych jest niski środek ciężkości ze względu na moduł ciężkich baterii przytwierdzony nisko do podłogi.

Wnętrze Nissan Ariya jest komfortowe i wysmakowane, niestety kosztem funkcjonalności

Wnętrze Nissan Ariya jest komfortowe i wysmakowane, niestety kosztem funkcjonalności

Nissan podkreśla, że opracowując wnętrze ARIYI konstruktorzy czerpali z elementów japońskich fiolozofii „ma” i „iki”. Ta konsekwencja spowodowała, że rozwiązania są nowoczesne, świeże, eleganckie i futurystyczne. Starano się nie zaburzyć wewnętrznego wyglądu auta zamontowaniem jakichkolwiek wystających przycisków (wyjątkiem są tu przełączniki na kierownicy). Wszystkimi funkcjami trzeba sterować za pomocą dotykowego ekranu.  Panel klimatyzacji – jedyny, który jest „sklonowany” w wersji analogowej – jest całkowicie zintegrowany z powierzchnią tablicy i czasami pozostaje niewidoczny. Trafienie we właściwy przełącznik nie jest możliwe bez oderwania wzroku od jezdni. Wskazania na ekranie dotykowym też wymagałyby korekty. Kolorystyka jest subtelna i pastelowa, co w połączeniu z niejednoznaczną grafiką powoduje, że czasami mamy problem w rozróżnieniu czy dana funkcja jest włączona czy wyłączona.

Nie udało się uniknąć błędu w oprogramowaniu auta. Samochód po każdorazowym wyjeździe z tunelu samowolnie zmieniał ustawienia tempomatu, przełączając go na prędkość 140km/h. Trasa z Wiednia w karynckie Alpy obejmowała wiele przejazdów przez tunele, więc ta sytuacja się powtarzała, będąc zaskoczeniem dla kierowcy i wymagając jego pilnej reakcji.

Czy Karyntia to dobre miejsce na testy elektrycznego auta? To najbardziej na południe położony i bardzo zróżnicowany region Austrii. Z innych części Europy jedziemy tu autostradami, a na miejscu często musimy wspinać się w wysokie Alpy, korzystając z jednych z najpiękniejszych na Kontynencie tras widokowych. Bardzo duża część wykorzystywanej energii w regionie pochodzi ze źródeł czystych i odnawialnych, głównie to energia pozyskiwana z okiełznanych górskich rzek. Karyntia docenia użytkowników aut elektrycznych. Ładowarek jest bardzo dużo (głównie AC), także w miejscowościach turystycznych nad licznymi ciepłymi jeziorami. Ładowarki przy trasach widokowych są całkowicie bezpłatne, a w hotelach są punkty ładowania gdzie pobierana jest symboliczna opłata za jednorazowe ładowanie do pełna, na przykład 5 euro.

Elegancki przełącznik napędów w Nissanie Ariya

Elegancki przełącznik napędów w Nissanie Ariya

ARIYA może mieć napęd na dwa lub cztery koła (e-4ORCE) i jest oferowana w czterech wersjach wyposażeniowych, kilku silnikowych (o mocy od 214 do 394 KM) oraz z akumulatorami o dwóch pojemnościach (63 i 87kWh). Testowana wersja miała bogate, zaawansowane technicznie wyposażenie wspierające kierowcę podczas prowadzenia i była wyposażona w pojemniejszy akumulator. Prócz designu pojemność akumulatora jest najmocniejszą stroną auta. Zasięg samochodu – deklarowany przez producenta – wynosi do 533 km i w rzeczywistości jest niewiele mniejszy.

Przejechanie tym „japończykiem” 350km prędkością autostradową jest jak najbardziej możliwe. Gdy autor tego tekstu pokonał taki dystans autostradą z Villach do Wiednia z tempomatem ustawionym na 120km/h i włączoną klimatyzacją przy ok. 30 stopniach na zewnątrz to auto zużywało 18kWh/100k. Po dojeździe na miejsce zasięg wciąż pozwalał na pokonanie kolejnych 100km.

Dzięki stuprocentowo elektrycznemu zespołowi napędowemu ARIYA oferuje natychmiastowo dostępny wysoki moment obrotowy, co oznacza płynne, dynamiczne i niemal bezgłośne przyspieszanie oraz imponującą elastyczność. Zespół napędowy jest wyjątkowo cichy i nawet podczas szybkiej jazdy nie przebijał się żaden niechciany dźwięk. Jazdę po autostradzie wspomaga wyświetlacz heads-up.

Jak każdy "elektryk" Nissan Ariya świetnie radzi sobie w górach - energię, którą straci na podjazdach w dużej części odzyskuje jadąc w dół

Jak każdy „elektryk” Nissan Ariya świetnie radzi sobie w górach – energię, którą straci na podjazdach w dużej części odzyskuje jadąc w dół

Auto w charakterystyczny dla pojazdów bezemisyjnych sposób zachowywało się w górach. Przejazdy po alpejskich trasach widokowych Karyntii – takich jak Nockalmstrasse czy Grossglocknerstrasse – były prawdziwymi „rollercosterami”, dosłownie i w przenośni. Jadąc pod górę auto zużywało dużo prądu, nawet 80kWh/100km. Znowuż zjeżdżając odzyskiwało większość energii, nawet do 80%. Zdarzało się, że dłuższy zjazd powodował przyrost zasięgu w granicach 15 – 20km. Pomocne było tutaj umiejętne przełączanie między trybami „D” i „B”, które dozowały inny poziom rekuperacji. Należy żałować, że auta nie wyposażono w manetki, które pozwalałyby w większym stopnia dostosowywać poziom odzysku energii.

Maksymalna moc ładowarki, z jakiej może skorzystać ARIYA, to 130 kW. To też bardzo dobry wynik, bo pozwala na szybkie naładowanie pojazdu. Na autostradzie pozwoli to na szybsze dotarcie do miejsca docelowego. Przemieszczając się po Karyntii pośpiech nie jest wskazany, bo śródziemnomorski styl życia mieszkańców zobowiązuje do delektowania się kawą, deserami bądź smacznymi, regionalnymi potrawami. Na podszybiu zastosowano diodę, która potwierdza aktywne ładowanie (kolor niebieski). Jest to pomocne rozwiązanie, gdyż do oceny sytuacji wystarczy rzut oka z oddali na auto. Nawet dziecko rozpozna czy i jak przebiega proces ładowania. Można jedynie żałować, że dioda jest jedna, podczas gdy pierwsze generacje LEAF’a miały diody trzy, które zapewniały jeszcze lepsze rozeznanie sytuacji. Tu pewnie też do głosu doszedł „minimalizm”.

Nissan przekazuje dużo informacji o parametrach jazdy bezemisyjnej

Nissan przekazuje dużo informacji o parametrach jazdy bezemisyjnej

Szokiem dla fascynatów bezemisyjnych Nissanów będzie widok gniazda ładowania. Wtyczka DC Chademo została zastąpiona przez powszechniejszy w Europie system CCS / Combo. Tym samym Nissan dołącza do wiodących marek Starego Kontynentu. Czy ARIYA nie wbija gwoździa do trumny bratniego LEAF’a? Taka polityka może przyczynić się do spadku wartości tego światowego prekursora powszechnej elektromobilności.

ARIYA wyposażona została w pakiet inteligentnych systemów bezpieczeństwa. W standardzie znajdują się między innymi: automatyczny hamulec awaryjny z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów, system ostrzegania o możliwej kolizji podczas jazdy do przodu, system wykrywania zmęczenia kierowcy, interwencja w razie niezamierzonej zmiany pasa ruchu, ostrzeganie i interwencja w razie wykrycia pojazdu w martwym polu, rozpoznawanie znaków drogowych czy system ostrzegania o ruchu poprzecznym w trakcie cofania z funkcją awaryjnego hamowania. Tempomat w Nissanie to zaawansowany ProPILOT Assist połączony z Navi-link. Standardowe wyposażenie obejmuje ponadto system kamer 360°, inteligentny kluczyk I-Key, a w najwyższych wersjach wyposażenia także system reflektorów adaptacyjnych w technologii Full LED.

Nowością jest funkcja inteligentnego planowania trasy uwzględniająca w czasie rzeczywistym różne czynniki, takie jak natężenie ruchu, warunki na drodze, dostępność stacji ładowania czy zapas energii w baterii trakcyjnej.

Nissan ARIYA oferuje wyśmienity zasięg i bardzo wysoki komfort podróży na długich trasach. Design – zarówno zewnętrza jak i wnętrza auta – wyróżnia go spośród konkurencji. Skupienie się na minimalizmie i podporządkowanie futuryzmowi dla niektórych użytkowników może oznaczać zmniejszenie funkcjonalności auta i pogorszenie komfortu obsługi systemów. Nie zmienia to faktu, że ARIYA jest obecnie jedną z najciekawszych propozycji segmentu bezemisyjnych crossoverów.

TAGS
Krzysztof Kowalski
Warszawa, Polska

Kocham podróżować. Odwiedziłem jakieś 100 ciekawych regionów w ponad 60 krajach, na 6 kontynentach. Jeżeli też kochasz podróże, nie lubisz niepotrzebnie wydawać pieniędzy ale mieć możliwość umyć się chociaż raz dziennie, zawsze mieć dobre value for money i chcieć zobaczyć więcej i poczuć intensywniej to ten blog jest właśnie dla Ciebie! Kontakt: kowalski@justKowalski.pl

Polub mnie na Facebooku!